Empatyczna pani w centrum miasta ratuje zagubionego 6-letniego chłopca

Spokojny poniedziałek na ulicy 1 Maja w Bielsku-Białej został zakłócony przez niespodziewane wydarzenie. Na jednej z głównych ulic miasta, zagubiony i przestraszony maluch, zaledwie 6-letni, krążył samotnie. Na jego szczęście, uważna i empatyczna przechodnia dostrzegła małego chłopca i podjęła decyzję o objęciu go opieką. Niewielkie dziecko zostało bezpiecznie przekazane strażnikom miejskim za sprawą tej dobrodusznej kobiety.

Ten niecodzienny intermezzo rozpoczął się, gdy kobieta zgłosiła się do dyżuru Komendy Straży Miejskiej przy ul. Kołłątaja, prowadząc za rękę 6-letniego chłopca. Wystraszone dziecko zostało przez nią znalezione kilkaset metrów dalej, na ulicy 1 Maja. Po krótkiej rozmowie z maluchem, która nie przyniosła żadnych konkretnych informacji o jego tożsamości oraz miejscu zamieszkania, troskliwa mieszkanka Bielska postanowiła powierzyć opiekę nad nim strażnikom miejskim.

Dzięki zapartemu tchu i cierpliwej rozmowie prowadzonej przez dyżurnego, udało się ustalić miejsce zamieszkania małego chłopca. Powiadomiony o całym zdarzeniu patrol policji przybył na miejsce, przejął opiekę nad chłopcem i bezpiecznie odwiózł go do rodziców. Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie, dzięki czujności przechodzącej obok kobiety.

– Pozytywne zachowanie tej pani, jej wrażliwość oraz troska o dobro dziecka są godne najwyższej pochwały. Powinniśmy naśladować takie postawy, będąc empatycznymi i odpowiedzialnymi obywatelami. Pamiętajmy, że widząc samotne dziecko na ulicy, powinniśmy zawsze mieć na uwadze jego bezpieczeństwo. Jeżeli nie jesteśmy w stanie mu pomóc, powinniśmy zgłosić to odpowiednim służbom – podkreślają strażnicy miejski.

Całe wydarzenie zostało potwierdzone przez oficera prasowego bielskiej policji – st. sierż. Sławomira Kocura z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. W toku są ustalenia okoliczności, które doprowadziły do oddalenia się chłopca od miejsca zamieszkania. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, 6-latek oddalił się od placu zabaw, gdzie był pod opieką starszego brata. Odległość między placem zabaw a miejscem, gdzie znaleziono chłopca, wynosi ponad kilometr.