W nocy, przy al. gen. Andersa w Bielsku-Białej doszło do dramatycznych wydarzeń. Kierowca, który wpadł w stanowisko myjni bezdotykowej, zostawił swój samochód i podjął próbę ucieczki przed siłami porządkowymi. Alert ogłosili świadkowie zdarzenia, pracownicy pobliskiej stacji benzynowej.
Incydent miał miejsce krótko po 2.00 rano. Kierowca samochodu marki Opel stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z myjnią bezdotykową. Następnie, jak gdyby nic się nie stało, zaparkował uszkodzony pojazd na parkingu stacji paliw. Pracownicy tamże zauważyli dziwne zachowanie mężczyzny, zachowali spokój i czekali aż opuści swój samochód. Kiedy mężczyzna udał się do sklepu przy stacji w celu dokonania zakupów, powiadomili patrol policji.
Mężczyzna początkowo tłumaczył swoje dziwne zachowanie ogromnym zmęczeniem i przeciążeniem pracą. Jednak świadkowie na podstawie jego zachowania zaczęli podejrzewać, że mógł być pod wpływem alkoholu lub nawet narkotyków. Kiedy zrozumiał, że jego wyjaśnienia nie przekonują, a policja jest już na drodze do stacji, zdecydował się porzucić rozbity pojazd i podjął próbę ucieczki pieszo.