TomTom, renomowana firma, podsumowała w swoim raporcie sytuację dotyczącą zatorów drogowych w polskich miastach. Wśród wyników szczególnie widoczne jest pogorszenie sytuacji w Bielsku-Białej, gdzie odnotowano znaczący wzrost czasu przejazdu w czasie szczytu. Zjawisko to wpływa na kierowców korzystających z oleju napędowego, którzy muszą ponosić największe koszty w całym kraju.
Raport TomTom Traffic Index, publikowany rocznie, dostarcza ważnych informacji dotyczących zmian na drogach. W tegorocznym zestawieniu uwzględniono 387 miast z 55 krajów. Z wyników wynika, że w większości polskich miast stan dróg utrzymał się na podobnym poziomie lub nawet nieznacznie poprawił w porównaniu do roku 2022. Jednakże, analizując wyłącznie centra miast, obserwuje się zupełnie inną tendencję.
Raport prezentuje średni czas podróży dla każdego miasta na podstawie czasu potrzebnego do pokonania określonego dystansu. Dzięki temu można oszacować średni czas pokonania typowej trasy o długości 10 km, co ułatwia porównywanie miast i ocenę zmian w kolejnych latach.
Według najnowszego raportu TomTom, najwięcej czasu na pokonanie 10-kilometrowej trasy przez centrum miasta potrzebują kierowcy we Wrocławiu – aż 24 minuty i 40 sekund. Tuż za nim plasują się Łódź, Kraków, Szczecin i Warszawa. Spośród dwunastu polskich miast, tylko w ośmiu sytuacja pozostała stabilna lub poprawiła się w porównaniu do poprzedniego roku.
Znaczący wzrost czasu podróży zauważono w Bydgoszczy (o dodatkowe 30 sekund) oraz w Bielsku-Białej (o dodatkowe 20 sekund). Przejazd 10 km przez centrum tego ostatniego miasta w godzinach szczytu zajmuje teraz 12 minut i 30 sekund. Taki stan rzeczy prawdopodobnie wiąże się z remontem ulicy Kwiatkowskiego, który rozpoczął się wiosną ubiegłego roku.
Raport zawiera także informacje o średnim rocznym koszcie jazdy w godzinach szczytu. Najbardziej obciążeni są kierowcy samochodów z napędem diesla, zwłaszcza w Bielsku-Białej, gdzie roczny koszt wynosi 2192 zł. To o 301 zł więcej tylko z powodu korków. Kierowcy samochodów na benzynę najwięcej płacą z kolei we Wrocławiu – aż 2446 zł rocznie.