Sympatycy Wisły Kraków, którzy planowali zorganizowane dojazdy na mecz 13. kolejki 1 Ligi na stadionie Rychlińskiego w Bielsku-Białej, zostali odprawieni z kwitkiem przez gospodarzy, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jak się okazuje, klub z Bielska-Białej dostrzegł potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa kibiców przyjezdnych.
Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków, podzielił się tą niepokojącą wiadomością za pośrednictwem portalu X (poprzednio Twitter).
Rzecznik prasowy Podbeskidzia, Piotr Kubica, w rozmowie z portalem Bielsko Info nie tylko potwierdził te doniesienia, ale także ujawnił, że potencjalne zagrożenie dla kibiców gości mogłoby wynikać z działalności grup powiązanych z dwoma innymi klubami piłkarskimi, które są w konflikcie z kibicami Wisły Kraków.
Podjęcie takiej decyzji nie było łatwe dla zarządu klubu z siedzibą pod Klimczokiem. Poprzedni mecz z Białą Gwiazdą, który odbył się w maju, cieszył się ogromnym zainteresowaniem – sprzedano prawie 14 tys. biletów, z czego aż ponad 4,5 tys. przypadło na kibiców przyjezdnych. Bilety na sektory, które miały być przez nich zajęte, były droższe o 10 zł od standardowych i kosztowały 40 zł.
Przed rozpoczęciem sezonu, klub z Bielska-Białej podkreślał, że spotkanie z Wisłą będzie jednym z kluczowych punktów rozgrywek – zarówno pod względem finansowym jak i sportowym.
Na temat tej kontrowersyjnej sprawy pytano również w Komendzie Miejskiej Policji w Bielsku-Białej oraz ratuszu. W obu instytucjach usłyszeliśmy, że decyzja o nieprzyjmowaniu zorganizowanych grup kibiców Wisły Kraków została podjęta wyłącznie przez klub Podbeskidzie Bielsko-Biała.