Od 24 września w kodeksie pracy widnieje zapis o pracy zdalnej. Wcześniej była ona określana jako telepraca, jednak teraz jest zastąpiona szerszym pojęciem. Eksperci zapowiadają, że to dopiero początek. Prawdziwe zmiany czekają także cały kodeks pracy.
Projekt z propozycją zmian przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jest on odpowiedzią na niejasności, które wyniknęły w ostatnim kwartale, dotyczące m.in. BHP czy kontroli pracownika. Dużą zaletą nowych przepisów jest ich spora elastyczność. Projekt cały czas jest dopracowywany. Będzie tematem dyskusji pomiędzy pracodawcami, zatrudnionymi oraz rządem. Później trafi on do Rady Ministrów, a po formalnym zaakceptowaniu pod obrady sejmu oraz senatu.
Praca zdalna zamiast telepracy
Do tej pory w kodeksie pracy znajdowało się stwierdzenie telepraca. Teraz, gdy wiele osób zaczęło pracować z domu, pojawiła się potrzeba doprecyzowania w akcie prawnym terminu pracy zdalnej. Dzięki temu w prawie pracy pojawi się większa elastyczność dotycząca formy zatrudnienia. Projekt zawiera propozycję, aby praca zdalna mogła odbywać się w całości lub tylko w niektórych aspektach poza miejscem wykonywania pracy. Wszystko będzie zależeć od potrzeb pracodawcy oraz pracownika.