W pełnej nocy w Bielsku-Białej doszło do niecodziennego zdarzenia. Pijany rowerzysta, mający potwierdzone 2,5 promila alkoholu we krwi, przewrócił się na ulicy Podwale. Co więcej, zrobił to bezpośrednio przed nadjeżdżającym samochodem Służby Ochrony Kolei. Funkcjonariusze ze straży ochrony kolei z Czechowic-Dziedzic, którzy patrolowali okolicę stacji Bielsko-Biała Główna, od razu ruszyli na pomoc 39-latkowi. Po ochłonięciu mężczyzna został przekazany w ręce policji i teraz będzie musiał odpowiedzieć za swoje działania przed sądem.
Całe zajście miało miejsce około godziny 1.10 w nocy, w poniedziałek 11 stycznia. Choć rowerzysta upadł na jezdnię, nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Natomiast nawet laikowi nie mógł umknąć wyraźny zapach alkoholu unoszący się wokół niego. Policjanci zostali natychmiast wezwani na miejsce zdarzenia i przeprowadzili badanie stanu trzeźwości mężczyzny. To właśnie wtedy wykryto, że w organizmie kierującego rowerem znajduje się aż 2,5 promila alkoholu.
Na koniec, 39-letni cyklista został dostarczony do Ośrodka Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym w Bielsku-Białej. Straż ochrony kolei poinformowała, że teraz to już sąd zajmie się sprawą mężczyzny i jego nieodpowiedzialnym zachowaniem.