Za nami prawie cały okres zimowy, a straty wynikające z jego skutków nieustannie narastają. Na placu Wojska Polskiego wciąż tylko tymczasowo zabezpieczono fontannę, a teraz doszło do uszkodzenia przewodów od dekoracji bożonarodzeniowych na Rynku. Choć do świąt na Starówce pozostało już niewiele czasu, o incydencie nikt nie miał pojęcia.
W piątkowy wieczór na Rynku koparka załadowywała śnieg na wywrotkę, która miała go potem odwieźć. Podczas tych prac niespodziewanie nastąpiło wyłączenie oświetlenia kilku drzew, ozdobionych na nadchodzące święta. O całej sytuacji dowiedzieliśmy się od jednego z restauratorów z Bielska, który obserwował wydarzenia.
– Wygląda na to, że koparka przypadkowo najechała na przewód, który następnie został przerwany. Światła na drzewach nagle zgasły, a teraz cztery z nich pozostają w ciemnościach. Prawdopodobnie konieczna jest publiczna dyskusja na temat braku należytej ostrożności ze strony firmy odśnieżającej podczas wykonywania zleconych prac – mówi nasz informator.
Sprawę postanowiliśmy wyjaśnić, pytając o nią w Miejskim Zarządzie Dróg oraz spółce Eurovia, odpowiedzialnej za odśnieżanie placów miejskich. Niestety, w żadnym z tych miejsc nie odnotowano żadnego incydentu. Pomimo to, MZD prawdopodobnie będzie musiał podjąć pewne działania.
Nasz portal dowiedział się także, że nadal nierozwiązany pozostaje problem uszkodzonej fontanny na placu Wojska Polskiego. Wykonawca tego miejsca ma ocenić rozmiar strat po świętach. Na okres koncertów bożonarodzeniowych na Starówce, fontanna będzie tylko zabezpieczona. – Urządzenie jest teraz wyłączone i nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy oprócz dwóch płytek coś jeszcze uległo uszkodzeniu – mówi Marcin Burdziński, zastępca dyrektora MZD.