Podczas nocnej porcji czasu pomiędzy sobotą a niedzielą, 17-letni młodzieniec podejmował próbę rozboju, co zakończyło się jego aresztowaniem na okres trzech miesięcy. Wyposażony w kominiarkę i przedmiot przypominający broń, jego celem stało się przejęcie telefonu komórkowego. Jednak ofiara napadu była w stanie go obezwładnić.
Zdarzenie miało miejsce krótko po północy, kiedy czarno ubrany młody mężczyzna z kominiarką zakrywającą twarz, podjął próbę napaści na innego mężczyznę, który próbował wejść do swojego mieszkania w budynku znajdującym się przy ul. Towarzystwa Szkoły Ludowej w Bielsku-Białej. Przestępca groził ofierze przedmiotem mającym upodobanie do broni, domagając się wydania telefonu komórkowego. Kiedy zaś poszkodowany wytrącił mu broń z ręki, sprawca wyjął nóż o ostrzu długości około 20 centymetrów. Mimo to nie udało mu się zrealizować swoich planów. Ofiara była w stanie obezwładnić go i zawiadomić odpowiednie służby.
St. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy bielskiej policji, potwierdził te informacje: „Młody mężczyzna próbował dokonać rozboju na telefon komórkowy. Miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Ofiara była w stanie obezwładnić sprawcę i wezwała policję, która natychmiast udała się na miejsce”.
Jak udało nam się ustalić, przestępstwo to zamierzał dokonać 17-letni mężczyzna. W dniu poprzednim był on przesłuchiwany w Prokuraturze Rejonowej Bielsko-Biała Północ, gdzie częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Broń użyta podczas próby rozboju to najprawdopodobniej gazówka, jednak wymagane jest jeszcze potwierdzenie biegłego w tej kwestii. Sąd zadecydował, że młodzieńca czeka trzy miesiące aresztu. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.