Rada Miejska w Bielsku-Białej postanowiła podjąć decyzję o wprowadzeniu nowych stawek podatkowych od nieruchomości, które zaczną obowiązywać od przyszłego roku. Taka zmiana będzie miała wpływ na mieszkańców tego miasta, znanego również jako stolica Podbeskidzia.
Mieszkańcy Bielska-Białej, jak można było się spodziewać, zostaną obciążeni wyższymi kosztami. Niemniej jednak, jak podkreślają przedstawiciele lokalnej władzy, podwyżka nie jest drastyczna. Na przykład, jeżeli weźmiemy pod uwagę mieszkanie o powierzchni 58 metrów kwadratowych, miesięczny wzrost będzie wynosił niecałe dwa złote (nowa stawka to 1,15 złotych za 1 metr kwadratowy powierzchni użytkowej). Według prognoz władz miasta, wprowadzenie wyższych stawek podatkowych przyniesie dodatkowe 23 miliony złotych do budżetu miasta na przyszły rok. Te środki mają służyć pokryciu kosztów wzrostu płacy minimalnej w przyszłym roku, który samorząd musi odpowiednio sfinansować. Za zatwierdzeniem nowych stawek podatku od nieruchomości opowiedziało się 12 radnych, dwóch było przeciwnych, a trzej wstrzymali się od głosu. Brak było jakiejkolwiek dyskusji na ten temat podczas obrad Rady Miejskiej.
Podatek od nieruchomości jest corocznie aktualizowany, biorąc pod uwagę wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych. Wskaźnik ten jest ustalany przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Zgodnie z danymi GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 15% w pierwszym półroczu 2023 roku w porównaniu do tego samego okresu w roku 2022. Radni zdecydowali się na maksymalne podwyżki stawek, które są dozwolone.