Ulica Lenartowicza w Bielsku-Białej, która jest zatłoczona i otoczona blokami mieszkalnymi, a dodatkowo krzyżuje się z ulicą Jutrzenki, jest miejscem szczególnie niebezpiecznym dla pieszych. Szczególnie narażone na ryzyko są dzieci i młodzież uczęszczające do pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 20. Na szczęście, od nadchodzącego poniedziałku, 2 października, sytuacja ta ma ulec znacznej poprawie.
Decyzję o podjęciu działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa podjęły lokalne władze miasta. Realizacją tej idei będzie zatrudnienie specjalnie wyznaczonej osoby, znaną jako „Pan Stopek”, której głównym zadaniem będzie pomaganie młodym mieszkańcom Bielska-Białej w bezpiecznym przekraczaniu jezdni. Zwrócili na to uwagę rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 20 oraz radny Maksymilian Pryga, który aktywnie działa na rzecz społeczności lokalnej.
Pryga, który sam często korzysta z tego niebezpiecznego przejścia, zauważa, że zagęszczenie budynków mieszkalnych i intensywny ruch samochodowy, w tym autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji, tworzą szczególne zagrożenie. Radny podkreśla, że poza koniecznymi inwestycjami w infrastrukturę drogową, niezbędne jest także zatrudnienie osoby odpowiedzialnej za przeprowadzanie dzieci przez jezdnię, zwłaszcza podczas porannych godzin szczytu.
W reakcji na apel radnego, wiceprezydent miasta Piotr Kucia zgodził się na wprowadzenie propozycji. Potwierdził, że „Pan Stopek” rozpocznie swoje obowiązki od poniedziałku 2 października. Podkreślił on, że bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły jest priorytetem zarówno dla władz miasta, jak i społeczności szkolnej.