Mity o użądleniach owadów błonkoskrzydłych

Mimo popularnych przekonań, użądlenia przez owady błonkoskrzydłe, do których zaliczamy osy, pszczoły, szerszenie czy trzmiele, nie są zwykle bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzi oraz zwierząt domowych. W większości sytuacji, co stanowi około 90 proc., powodują one jedynie miejscowe objawy jak ból, obrzęk czy zaczerwienienie, które zanikają po kilku godzinach. Tylko w 17 proc. przypadków użądlenia mogą prowadzić do bardziej rozległej reakcji miejscowej, a od 0,3 do 4 proc. może być przyczyną reakcji alergicznej o charakterze ogólnym, zagrażającej życiu i wymagającej natychmiastowej interwencji medycznej.

Żądło pszczoły ma specjalne zakończenie w kształcie haczyka, które zostaje w skórze razem z fragmentem odwłoka, co niestety prowadzi do śmierci owada. Jad pszczoły wywołuje niekomfortowy obrzęk, jednak ryzyko dla życia dla osoby dorosłej, która nie jest uczulona na jad pszczoły, pojawia się dopiero po około 100 użądleniach. W porównaniu do pszczoły, osy i szerszenie są w stanie używać swojej broni wielokrotnie. Ich toksyna jest również potencjalnym zagrożeniem dla osób uczulonych lub użądlonych w obszar ust lub gardła.

Plotki sugerujące, że kilka użądleń może spowodować śmierć człowieka są nieprawdziwe. W rzeczywistości szerszenie używają jadu głównie do polowania na inne owady, dlatego jego siła nie musi być wyjątkowo wysoka. Poza tym jedno użądlenie szerszenia wprowadza do organizmu człowieka tylko około 0,2 mg jadu, podczas gdy dawka śmiertelna wynosi od 10 do 90 mg na kilogram masy ciała. Z uwagi na fakt, że z roju liczącego kilkaset osobników tylko co dziesiąty angażuje się w obronę gniazda, możliwość osiągnięcia dawki jadu wystarczającej do zagrożenia życia jest bardzo mała.

Choć jednokrotne użądlenie przez owada z rodziny pszczołowatych lub osowatych zazwyczaj nie prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych, to jednak ich wielokrotne użądlenie lub alergia na jad mogą skutkować specyficznymi objawami.