Grupa pięciu osób zamieszana jest w wyłudzenia na kwotę przekraczającą 4 miliony złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Osoby zamieszane w tę sprawę wyłudzały pieniądze poprzez posiadaną spółkę, która miała zatrudniać pracowników o różnych stopniach niepełnosprawności. Tak jednak nie było, a śledczy dosyć szybko rozszyfrowali grupę oszustów.
Bielscy śledczy zwalczający przestępczość gospodarczą wykryli oszustwa w spółce
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przyznaje dotacje firmom, które zatrudniają osoby niepełnosprawne. Fakt ten postanowiły wykorzystać osoby, które założyły spółkę i prowadzili nieuczciwy proceder z tym związany. Warto dodać, że osobami, które będą pociągnięte do konsekwencji w tej sprawie są osoby, które prowadzą jeden z popularniejszych hoteli na Podbeskidziu.
Sprawa związana z wyłudzeniami z PFRON rozpoczęła się w 2019 roku, kiedy to kontrolerzy PFRON zauważyli, że w jednym z hoteli na Podbeskidziu, który prowadzony jest przez spółkę, może dochodzić do oszustw i wyłudzeń na dosyć spore kwoty. O sprawie od razu poinformowany został komendant bielskiej policji. W ten sposób rozpoczęło się śledztwo w rejonowej prokuraturze Bielsko-Biała Południe.
Skrupulatnie zaplanowany proceder wyłudzenia
Osoby zamieszane w wyłudzenie ponad 4 milionów złotych z PFRON miały oczywiście krok po kroku zaplanowane sposób działania. Mowa o pięciu osobach w wieku od 61 do 71 lat. Najpierw wspólnicy poświadczali w dokumentacji pracowników, których zatrudniał hotel, że mają oni pewien stopień niepełnosprawności. Takie zaświadczenie wystawiała oczywiście nieuczciwa lekarka. Następnie takie zaświadczenia trafiały do dokumentacji pracowniczych, a wszystko zatwierdzała również nieuczciwa księgowa spółki. W ramach tego procederu doszło do wyłudzenia ponad 4 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Wszystkie osoby zamieszane w sprawę zostały już zatrzymane w listopadzie ubiegłego roku. Już niedługo trafią oni przed sąd rejonowy w Bielsku-Białej. Dodajmy, że będą oni odpowiadać m.in. za wyłudzenie dofinansowań, oszustwa finansowe oraz za poświadczanie fałszywych informacji w dokumentacji. Za popełnione czyny grozi im nawet do 10 lat więzienia.