Zupełnie niespodziewanie, tuż przed upływem dnia, na jednej ze stacji paliwowych położonych przy Alei Andersa w Bielsku-Białej doszło do brutalnego rozboju. Wystąpienie sprawcy było nie tylko odważne, ale i niebezpieczne – mężczyzna, posługując się bronią, zastraszał personel stacji.
Nie zadowalając się jedynie strachem pracowników, rozbójnik postanowił zagarnąć dla siebie gotówkę, jak również kilka butelek piwa oraz baterie. Następnie, nie czekając na reakcję przestraszonych ofiar swojego czynu, zdecydował się na ucieczkę.
Policja natychmiast podjęła działania w celu odnalezienia sprawcy tego brutalnego przestępstwa. W tym celu skorzystano zarówno z pomocy funkcjonariuszy, jak i psa tropiącego. W końcu, w pobliżu osiedla Karpackiego, mundurowi dostrzegli mężczyznę, którego wygląd zgadzał się z rysopisem podanym przez pracowników stacji paliw.
Mężczyzna ten, zobaczywszy policjantów, próbował uciec pieszo. Jednakże, po krótkim pościgu, został zatrzymany. Okazało się, że był to 39-letni mężczyzna, który nie był osobą nieznaną dla policji. Teraz grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności za swój czyn.