Prokuratorskie śledztwo dotyczące tragicznego wypadku w Ustroniu Nierodzim zakończone

Do końca doprowadzono prokuratorskie dochodzenie mające na celu wyjaśnienie okoliczności straszliwego wypadku drogowego, który miał miejsce w marcu w miejscowości Ustroń. Na drodze wojewódzkiej 941, przy światłach drogowych w Ustroniu Nierodzim, SUV marki Mercedes, jadący w kierunku Skoczowa, nagle i gwałtownie uderzył w przyczepę ciężarówki. W efekcie tego zdarzenia ciężarówka zderzyła się z samochodem osobowym marki Toyota Yaris, który następnie zatrzymał się na kolejnym dostawczym pojeździe.

Kierujący mercedesem mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Kobieta będąca w stanie błogosławionym, prowadząca Toyota Yaris, została przetransportowana do szpitala – ocalała, ale niestety straciła swoje dziecko. Pozostałe osoby biorące udział w tym tragicznym wypadku nie doznały poważnych obrażeń.

Piotr Grosicki, zastępca Prokuratora Rejonowego w Cieszynie, poinformował naszą redakcję o zakończeniu śledztwa w sprawie wypadku w wyniku postanowienia o umorzeniu. Decyzję tą podjęto ze względu na śmierć osoby uznanej za sprawcę wypadku. Jak zauważa prokurator Grosicki, przeprowadzone dochodzenie pozwoliło na ustalenie, że jedyną osobą odpowiedzialną za to tragiczne zdarzenie była osoba, która straciła życie.

Na podstawie zgromadzonych dowodów stwierdzono, że kierujący mercedesem, Damian O., celowo nie przestrzegał przepisów ruchu drogowego, szczególnie tych dotyczących prędkości, co doprowadziło do wypadku. Trwa jednak oddzielne śledztwo mające na celu ustalenie, czy biznesmen rzucił się na śmierć samobójczą.

Grosicki dodał, że aktualnie prowadzone jest postępowanie mające na celu ustalenie, czy był to akt samobójczy i jeśli tak – jakie były przyczyny tego czynu oraz czy inna osoba nie namawiała do tego czynu bądź nie pomagała w jego wykonaniu.

Zmarły biznesmen prowadził znaczący projekt inwestycyjny na terenie Śląska Cieszyńskiego, polegający na przebudowie dróg powiatowych w gminie Hażlach, a konkretniej ulic Katowickiej i Cieszyńskiej w Pogwizdowie. Przed tragicznym wypadkiem mieszkańcy skarżyli się, że pracownicy budowy opuścili plac budowy, pozostawiając drogę niewykończoną, trudną do pokonania dla kierowców z powodu licznych dziur, oraz dla pieszych zmuszonych przechodzić przez błoto i kurz. Istniały plotki o problemach finansowych Damiana O., właściciela firmy odpowiedzialnej za przebudowę.

Po śmierci tego biznesmena, inwestycja prowadzona przez jego firmę utknęła w miejscu. Powtarzały się skargi mieszkańców o to, że robotnicy opuścili plac budowy pozostawiając drogę w stanie nieodpowiednim do użytkowania. Mieczysław Szczurek, ówczesny starosta cieszyński, poinformował na spotkaniu z mieszkańcami w kwietniu, że do firmy zostały wysłane dwa pisma z prośbą o kontynuowanie prac. Następnie wysłano jeszcze jedno pismo, w którym samorząd zażądał uruchomienia gwarancji bankowych.

Przejęcie placu budowy i realizację prac naprawczych terenu możliwe było dopiero po przeprowadzeniu określonej procedury prawnej. W maju wybrano nowego wykonawcę przebudowy dróg w Pogwizdowie – firmę Inter-Service sp. z o.o. z Bielska-Białej. Pomimo że inwestycja miała zostać zakończona w czerwcu 2024 roku, planuje się jej ukończenie dopiero w listopadzie.