Zarządzanie Prokuraturą Okręgową w Bielsku-Białej od piątku nie należy już do Andrzeja Kuklisa. Decyzja o odejściu z funkcji naczelnika tej instytucji, która została podjęta przez niego kilka dni wcześniej, znalazła uznanie prokuratora krajowego. Tymczasem obowiązki dyrektora przejął Arkadiusz Jóźwiak, do tej pory pełniący rolę zastępcy Kuklisa.
19 grudnia zostało oficjalnie potwierdzone odwołanie Andrzeja Kuklisa z pozycji prokuratora okręgowego w Bielsku-Białej. Decyzję o zwolnieniu z funkcji podjął sam zainteresowany – 62-letni Kuklis, którego zdaniem to była zaszczytna decyzja. Informacje na ten temat przekazały nam osoby zbliżone do sprawy, które zapewniły, że decyzja ta nie była narzucona ani sugerowana. Zdaniem Prokuratury Regionalnej w Katowicach, nie ma żadnych przesłanek do domniemywań, że w prokuraturze bielskiej miały miejsce jakiekolwiek nieprawidłowości.
Rezygnacja Kuklisa jest bezpośrednią konsekwencją artykułu opublikowanego przez „Gazetę Wyborczą”. Gazeta zamieściła wypowiedzi (bez ujawnienia ich autorów) skarżących się na sposób prowadzenia pracy przez prokuratora okręgowego w Bielsku-Białej. Wszystko wskazuje na to, że byli to pracownicy działu księgowości, gdzie zauważalny jest deficyt kadrowy – główna księgowa jest na długoterminowym urlopie zdrowotnym, dyrektor finansowo-administracyjny zrezygnował po pół roku pracy, a niedawno rozpoczęto poszukiwania osoby na stanowisko zastępcy głównego księgowego.
Nasze źródło podkreśla, że praca w takich warunkach – niskie wynagrodzenie i duże obciążenie obowiązkami przy jednoczesnym braku personelu – powoduje, że ludzie są zniechęceni. Informator dodaje, że choć prokurator Kuklis to typ menedżera, który zawsze wie najlepiej, to nigdy nie przekracza granic dobrych manier i profesjonalizmu. Osoby odczuwające dyskomfort mogły po prostu nie być wcześniej narażone na kontakt z wymagającym i surowym przełożonym – dodaje.