Prokuratura przeprowadza dochodzenie w związku z incydentem, który miał miejsce dwa tygodnie temu, kiedy to pewien mężczyzna zaatakował stację benzynową przy al. gen. Andersa w Bielsku-Białej, będąc uzbrojonym. Po dokonaniu rabunku sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale niedługo potem został zatrzymany przez służby porządkowe. Odmówił przyznania się do zarzutów prokuratorskich i odmówił udzielenia wyjaśnień.
Napad miał miejsce 24 października. W nocy nieznany mężczyzna wtargnął do budynku stacji paliwowej „Crab”, groził pracownikowi przedmiotem, który wyglądał jak broń palna i zażądał wydania mu gotówki znajdującej się w kasie. Oprócz pieniędzy, do łupu napastnika należały też alkohol i baterie.
Po incydencie sprawca zniknął, ale policja szybko zidentyfikowała na pobliskim osiedlu osobę odpowiadającą opisowi sprawcy. Kiedy mężczyzna zauważył funkcjonariuszy, próbował uciec, ale po krótkim pościgu został zatrzymany. W pobliżu znaleziono porzucony przedmiot, który wyglądał jak broń palna. Zatrzymany był już wcześniej znany policji z powodu swojej bogatej przeszłości kryminalnej.
Następnego dnia Maksymilian G. został zaprowadzony do Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe, gdzie postawiono mu zarzut dokonania rozboju za pomocą broni. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator wnioskował o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci aresztu na okres trzech miesięcy. Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej zgodził się na to. Maksymilian G. grozi teraz 20 lat więzienia.