Tragiczny wypadek samochodowy na al. Andersa w Bielsku-Białej

W poniedziałkowy wieczór, dokładnie 9 września, o godzinie 20:20, na alei Andersa w Bielsku-Białej miało miejsce zdarzenie drogowe o poważnym charakterze. Samochód, który poruszał się z nadmierną prędkością, stracił panowanie, zjechał z trasy i uderzył w barierki akustyczne. Wszystkie dostępne jednostki ratunkowe zostały natychmiast skierowane na miejsce zdarzenia.

W wyniku tego niefortunnego incydentu został zniszczony sportowy model Toyoty GT86. Pojazd ten zmierzał w kierunku Mazańcowic, a kiedy przemierzał zakręt tuż za skrzyżowaniem z ulicą Jana III Sobieskiego, znalazł się poza pasem ruchu. Kierujący autem mężczyzna wyszedł cało z kolizji. Niestety, nie można powiedzieć tego samego o pasażerce pojazdu, która była uwięziona wewnątrz zgniecionej karoserii. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, aby uwolnić kobietę i przekazać ją pod opiekę medyczną.

Pasażerka pojazdu odniosła liczne obrażenia, włączając w to złamaną kończynę górną. Na szczęście, mimo powagi urazów, jej życie nie było zagrożone. W mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje, według których przyczyną wypadku mogła być plama oleju na jezdni, jednak takowe informacje okazały się nieprawdziwe. Faktyczną przyczyną utraty kontroli nad pojazdem była zbyt duża prędkość, nieadekwatna do panujących warunków pogodowych. Za kółkiem siedział 21-letni mężczyzna, który był trzeźwy w chwili zdarzenia.

W wyniku tego tragicznego wypadku droga prowadząca do Mazańcowic była zamknięta aż do godziny 23:00.